Wyciąg
z protokółu Nr XVIII/04
Rady Miejskiej Dobrzyń nad Wisłą
z dnia 30 grudnia 2004 roku
do punktu 4
Czesław Bender – Burmistrz Miasta i Gminy przedstawił sprawozdanie z prac nad projektem budżetu.
( pełna treść wystąpienia w załączeniu do niniejszego protokółu – jako załącznik nr 6 )
Następnie Przewodniczący Rady Miejskiej zarządził dyskusję nad projektem budżetu na 2005 rok.
Jako pierwszy głos zabrał radny Bogusław Żuchowski. Szanowni państwo na ostatniej Sesji w dniu 3 grudnia br. wyraźnie postawiłem wniosek, aby obniżyć podatek rolny do kwoty tej, którą mieliśmy w br. Był to najdalej idący wniosek wypracowany na komisji Zdrowia, Spraw Socjalnych i Bezpieczeństwa Publicznego, której mam przyjemność przewodniczyć. Dotyczył on tego aby podatek rolny wynosił 34,00 zł. Również Komisja Rolnictwa, której jestem członkiem jednogłośnie na swym posiedzeniu podjęła decyzję o nie podwyższaniu podatku rolnego.
Powtarzam po raz kolejny, że rolnikowi nie jest wcale lekko, może tylko ci, którzy w tym roku trafili z uprawą buraków czy hodowlą świń w tej kieszeni trochę więcej mają. W większości sytuacja finansowa rolników naprawdę jest tragiczna i trudna. Dlatego sugerowałem aby ten podatek zostawić na tym samym poziomie. W budżecie gminy na rok 2005 stracilibyśmy około 95.000 zł z tego tytułu. Obawiam się czego, że podwyższając ten podatek wielu nie udźwignie tego ciężaru i przestanie płacić i zamiast zyskać możemy stracić. Do projektodawców budżetu może odniósł bym się w ten sposób, że może najpierw poszukać we własnej kieszeni, a później zajrzeć do kieszeni rolnika. Niewdzięcznie mi się o tym mówi, ale z bólem podkreślam, że tu chyba celowo pan Przewodniczący mojego wniosku nie poddał głosowaniu. Troszeczkę zostaliśmy chyba wymanewrowani. Myślę, że można tę uchwałę jeszcze w myśl przepisów unieważnić i ją zmienić. Podkreślę jeszcze, że w moim odczuciu kamufluje się wydatki w budżecie. W dziale 750 dotyczącym wydatków osobowych i pochodnych od płac, mamy kwotę 1.887.440zł, gdzie w ubiegłym roku była to kwota 1.765.850 zł różnica 121.000 zł. Czy akurat były
to pieniądze potrzebne na płace, aby rolnik dołożył. Dalej jeszcze powiem, wydatki rzeczowe. Na rok 2005 planowane jest 434.593,00 zł, natomiast na rok 2004 kwota ta wynosiła 354.668,00 zł. czyli więcej o ok. 80.000,00 zł. chyba komentarz zbyteczny. Dalej idąc wydatkach rzeczowych podam, prenumerata czasopism i wydawnictwa, druki i materiały biurowe kwota na rok 2005 zaplanowana jest w wysokości 90.253,00 zł, natomiast na rok 2004 planowana była w wysokości 30.107,00 zł. Następny dział 801 - Oświata i wychowanie.
Na rok 2004 była kwota przeznaczona w wysokości 7.026.735 zł., na rok 2005 zaplanowana jest kwota 7.096.602 zł. Wzrost w całej oświacie o 69.000 zł, czyli to się mieści w normach. Natomiast w administracji urzędu ten wzrost wynosi łącznie 205.000 zł. W związku z powyższym wnioskuję nadal ażeby przegłosować mój wniosek dotyczący obniżenia podatku rolnego. Pan Burmistrz powie za chwilę, żeby podać źródła pokrycia. Byłem przygotowany na to, na komisjach wskazywane było skąd wziąć brakującą kwotę. Gdyby była odrobina dobrej woli, można było by takim „żydowskim” targiem dojść do porozumienia.
Gmina Fabianki nie podniosła podatku rolnego, utrzymała na tym samym poziomie. Także będę głosował przeciwko uchwaleniu takiego budżetu.
Przewodniczący Rady Miejskiej – Jerzy Żurawski. Chcę tutaj wyjaśnić pewną kwestię. Ze słów radnego pana Bogdana Żuchowskiego wynika, że ja tak prowadzę sesję jak bym próbował manipulować pewnymi zachowaniami. Otóż tak nie jest, poprosiliśmy dzisiaj na Sesję radcę prawnego Panią Joannę Brylską, która wyjaśni nam kwestie sporne, o których wspominał kolega radny. Bardzo się dziwię panu radnemu, ponieważ swego czasu również prowadził sesje
i czynił to pełnym zaangażowaniem, natomiast na poprzedniej sesji, która odbyła się 3 grudnia 2004 roku pan doskonale wie i pamięta, żeby zmienić cenę żyta, trzeba było do porządku obrad wprowadzić punkt dotyczący zmiany ceny żyta. Proszę nie wkładać w moje usta, że ja manipuluję. Ja postępuje zgodnie
z prawem. Ja wyraźnie pytałem na początku sesji, zresztą na każdej jest ta sama procedura czy są propozycje zmiany porządku obrad. Porządek został przyjęty bez zmian. Teraz kolega radny próbuje wmówić mi jakieś rzeczy, których nie robię. Cała rada podejmuje uchwały i wszyscy ponosimy konsekwencje naszych decyzji. Tak więc stawki przyjęte uchwałami na Sesji w dniu 3 grudnia 2004 roku są obowiązujące od 1 stycznia 2005 roku. Proszę państwa ustawodawca robi to w ten sposób, że cena GUS jest stawką obowiązującą i Rada może ewentualnie obniżyć stawkę. Musi to jednak wprowadzić do porządku obrad, myśmy tego wtedy nie zrobili. Proszę nie mówić, że ja to zrobiłem.
Następnie Przewodniczący udzielił głosu Pani Joannie Brylskiej – radcy prawnemu.
Chcę powiedzieć państwu, że dokładnie tak jak mówił Pan Przewodniczący, wniosek dotyczący zmiany stawki podatku rolnego powinien być wprowadzony do porządku obrad. Macie oczywiście państwo takie prawo. Ponieważ uchwały zostały podjęte w takim porządku obrad jaki został pierwotnie ustalony i zostały przesłane do publikacji, na dzień dzisiejszy jest to nawet technicznie nie możliwe aby. Uchwała podjęta na dzisiejszej sesji była by uchwała wadliwą, ponieważ nie mogła by obowiązywać od 1 stycznia 2005 roku. Tak naprawdę uchwały podatkowe podejmuje się do 15 grudnia, tak aby mogły być opublikowane i wejść w życie do 1 stycznia. Dzisiaj z racji tego, że jest 30 grudzień jest to jak już wspomniałam technicznie nie wykonalne.
Przewodniczący Rady – Jerzy Żurawski. Chce tu wszystkim wyjaśnić, że porządek obrad nie jest ustalany dla mnie. Dostajemy dokumenty, które mają być przedmiotem obrad od Burmistrza i według tej dokumentacji wspólnie
z Panią Sekretarz jest ustalany porządek obrad. Wszystkie czynności związane ze zwołaniem każdej sesji są wykonywane zgodnie z przepisami. Także jestem tym urażony, że posądza się mnie o czynności niezgodne z prawem.
Bogusław Żuchowski – radny. Panie Przewodniczący, Szanowni Państwo. Wygląda na to, że nawet wniosku nie można złożyć. Chciałbym Panią radcę zapytać czy radny może złożyć wniosek i czy obowiązkiem przewodniczącego jest danie pod głosowanie tego wniosku.
Joanna Brylska – radca prawny urzędu. Przede wszystkim pierwszą czynnością jest formalne wprowadzenie wniosku do porządku obrad.
Bogusław Żuchowski – radny. Skomentuje to tak. Większość była zorientowana na czele z Panem Burmistrzem i Przewodniczącym. Robi się tylko w ten sposób żeby zrobić wodę w mózgu, kombinuje się różnymi sposobami, nie uwzględnia się głosu komisji. Pytam w takim razie po co spotykają się komisje jeżeli wypracowane wnioski nie są brane pod uwagę. Na poprzedniej sesji Pan Przewodniczący mógł wprowadzić wniosek dotyczący obniżenia ceny żyta do porządku obrad ponieważ był doskonale zorientowany, ale tego nie zrobił. Mógł nawet zostać odrzucony. Dzisiaj bym się pokłonił, nie miał bym pretensji ani żalu.
Przewodniczący Rady – Jerzy Żurawski. Muszę koledze radnemu powiedzieć, że mnie obowiązuje to o co pan Burmistrz występuje. Pan Burmistrz
w prowizorium budżetowym nie występował o zmianę ceny żyta. Ja nie mogłem proponować takiego wniosku. Każdy z radnych brał udział
w poszczególnych komisjach, gdzie ten temat był poruszany. Każdy z radnych mógł wystąpić o wprowadzenie do porządku obrad zmianę ceny żyta. Jeżeli była by propozycja obniżenia ceny żyta to jeszcze trzeba wskazać skąd te brakujące środki wziąć. Ja się koledze dziwię, że kolega radny sam nie zaproponował wprowadzenia wniosku do porządku obrad, a teraz próbuje mnie obciążyć winą.
Proszę państwa o co jest kłótnia, o to, że np. rolnik 10 ha zapłaci ok. 25 zł więcej podatku na kwartał. Ja też płacę podatki.
Ludomir Bylicki – radny. Uważam, że Pani radczyni powinna być na sesji poprzedniej, ponieważ otrzymuje wynagrodzenie za obsługę prawną urzędu. Na sesję dzisiejszą przybyła tylko po to, aby nam oznajmić, że na wszelkie zmiany jest już za późno. Po tym w przewie się mówi, że radni się dali w „konia” zrobić. Dla mnie to wszystko jest niepoważne. Szkoda, że radni przegrali, ale ja ze swoim sumieniem nie. Jeszcze raz powtarzam, ze Pani powinna być na poprzedniej sesji, a nie dzisiaj.
Burmistrz Miasta i Gminy – Czesław Bender. Panie Przewodniczący, Szanowni Radni, Szanowni Goście. Przepraszam, ale ja jestem winien całego zamieszania tych podwyżek tak z tego wnioskuję. To ja biorę odpowiedzialność za rozwój naszej gminy. Myślę, że ten spór nie powinien mieć miejsca. Ta podwyżka nie jest taka ogromna. Odnoszę wrażenie, że przychodzi się tutaj
i robi występ pod publikę. Ja rozumie, że rolnik ma ciężko, ale zdarzają się przypadki, że z uwagi na bardzo trudną sytuację materialną, którą udowodni, wypadek losowy podatek zostaje umorzony. Wiele jest takich przypadków, że można obniżyć stawki, coś tam zlikwidować, nie dać np. na dożywianie dzieci do szkół i będą oszczędności. Uważam, że gmina powinna się rozwijać. Wszyscy powinniśmy dbać o wizerunek naszej gminy. Ja przedstawiłem projekt tego budżetu i z całą świadomością ponoszę za to odpowiedzialność. Proszę jeszcze raz o uchwalenie budżetu na 2005 rok.
Przewodniczący Rady – Jerzy Żurawski. Chcę jeszcze tylko powiedzieć, że ja każdej komisji byłem i jestem zapoznany z wnioskami poszczególnych komisji. Chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na jeden temat. Padło tu wcześniej stwierdzenie, że oświata mieści się w granicach tolerancji jeżeli chodzi o budżet na 2005 rok.. Muszę powiedzieć, że w roku 2004 dużo było zrobione jeśli chodzi o inwestycje w szkołach. Teraz tak wygląda, że oświata niewiele kosztuje, a budżet dostosowany jest tylko do potrzeb samego urzędu. To nie jest tak.
Grzegorz Mazurek – Dyrektor Zespołu Obsługi Szkół. Chciałbym wiele rzeczy uściślić, jeśli państwo zaufacie temu co ja tutaj powiem. Nie ukrywam,
że występowałem o więcej środków na oświatę, niestety nie udało się tych środków zapewnić. Jestem świadomy tego co jest i muszę zwracać uwagę
na fakty, a fakty są takie jakie Pan Burmistrz przedstawił. Do wszystkich zadań oświatowych, powtarzam do wszystkich, dokładamy 1.777,000 zł. Na dzień dzisiejszy do budżetu było 170.000 zł. W tym roku tego niema. Tak jak
w innych działach naszego budżetu można pewne rzeczy zwiększyć czy zmniejszyć, tak w oświacie jest to dość trudne z tego względu, że 85% wydatków to wydatki osobowe. Na wiele rzeczy wpływu nie mamy. Jeśli chodzi o budżet na oświatę to zapewnia funkcjonowanie szkół na przyzwoitym poziomie, nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony, a z drugiej strony nie mogę stwierdzić, że jest budżet, który nie zapewni funkcjonowania w szkołach.
Przewodniczący Rady – Jerzy Żurawski. Chcę powiedzieć, że w oświacie został w budżecie ujęty wzrost wynagrodzeń o 3%. Zresztą zgodnie
z wnioskami Komisji Oświaty i Komisji Budżetowej chciałbym aby taki sam zapis został wprowadzony w budżecie na rok 2005 dla pracowników urzędu.
Wniosek dotyczący zapisu wzrostu wynagrodzeń o 3% został przyjęty przez radnych 12 głosami za, przy 3 wstrzymujących.
Burmistrz Miasta i Gminy – po co te zapis jeżeli nie będzie pieniędzy. Chcę powiedzieć, że koszty związane z naszą administracją są duże. Nie będę przeszkadzał jeśli chodzi o ten zapis. Zobaczymy jakie będą środki.
W poprzednich latach koszty na administrację na pewno były mniejsze, ale jest to związane jest to naszą techniką i wymaganiami. Nikt na darmo pieniędzy nie wydaje.
Bogusław Żuchowski – radny. Jeżeli obraziłem Pana Burmistrz to przepraszam. Nie występuję pod publikę. Jeżeli widzę takie zmiany, porównując lata poprzednie, samo nasuwa się pytanie dlaczego tak dużo. Jestem po to radnym żeby pewne rzeczy wyjaśnić.
Celina Witkowska – Skarbnik. Wyjaśniła, że można tutaj posłużyć się przykładem jeśli chodzi o wydatki związane ze znakami pocztowymi, o których wspomniał radny. W ubiegłym roku do roznoszenia korespondencji zatrudniony był pracownik na umowę zlecenie. To zostało zakwestionowane i cała korespondencja wysyłana jest pocztą, a koszty są dość duże.
Przewodniczący Rady – Jerzy Żurawski. uważam, że u nas nie jest naprawdę tak źle. Nie chodzi tutaj o słowa pocieszenia, ale naprawdę widać, że coś się u nas robi.
Następnie Przewodniczący spytał czy „zamykamy dyskusję nad projektem budżetu”.
Radni jednogłośnie zdecydowali o zamknięciu dyskusji dotyczącej projektu budżetu Miasta i Gminy Dobrzyń nad Wisłą na 2005 rok.
Sekretarz Urzędu Miasta i Gminy Grażyna Habasińska zapoznała z treścią Uchwały Nr 322 Składu Orzekającego Nr 8 Regionalnej Izby Obrachunkowej w Bydgoszczy z dnia 12.10.2004 roku w sprawie wyrażenia opinii o przedłożonym projekcie budżetu Miasta i Gminy na rok 2005 wraz
z informacją o stanie mienia komunalnego i objaśnieniami.
(uchwała stanowi załącznik nr 7 do niniejszego protokółu )
do punktu 4 p-pkt „a”
Jerzy Żurawski – Przewodniczący Rady Miejskiej przedstawił projekt uchwały w sprawie uchwalenia budżetu Miasta i Gminy na rok 2005, a następnie zarządził głosowanie nad uchwaleniem budżetu. W wyniku głosowania uchwała została podjęta 13 głosami za, przy 2 przeciwnych.
Za zgodność z protokółem
z protokółu Nr XVIII/04
Rady Miejskiej Dobrzyń nad Wisłą
z dnia 30 grudnia 2004 roku
do punktu 4
Czesław Bender – Burmistrz Miasta i Gminy przedstawił sprawozdanie z prac nad projektem budżetu.
( pełna treść wystąpienia w załączeniu do niniejszego protokółu – jako załącznik nr 6 )
Następnie Przewodniczący Rady Miejskiej zarządził dyskusję nad projektem budżetu na 2005 rok.
Jako pierwszy głos zabrał radny Bogusław Żuchowski. Szanowni państwo na ostatniej Sesji w dniu 3 grudnia br. wyraźnie postawiłem wniosek, aby obniżyć podatek rolny do kwoty tej, którą mieliśmy w br. Był to najdalej idący wniosek wypracowany na komisji Zdrowia, Spraw Socjalnych i Bezpieczeństwa Publicznego, której mam przyjemność przewodniczyć. Dotyczył on tego aby podatek rolny wynosił 34,00 zł. Również Komisja Rolnictwa, której jestem członkiem jednogłośnie na swym posiedzeniu podjęła decyzję o nie podwyższaniu podatku rolnego.
Powtarzam po raz kolejny, że rolnikowi nie jest wcale lekko, może tylko ci, którzy w tym roku trafili z uprawą buraków czy hodowlą świń w tej kieszeni trochę więcej mają. W większości sytuacja finansowa rolników naprawdę jest tragiczna i trudna. Dlatego sugerowałem aby ten podatek zostawić na tym samym poziomie. W budżecie gminy na rok 2005 stracilibyśmy około 95.000 zł z tego tytułu. Obawiam się czego, że podwyższając ten podatek wielu nie udźwignie tego ciężaru i przestanie płacić i zamiast zyskać możemy stracić. Do projektodawców budżetu może odniósł bym się w ten sposób, że może najpierw poszukać we własnej kieszeni, a później zajrzeć do kieszeni rolnika. Niewdzięcznie mi się o tym mówi, ale z bólem podkreślam, że tu chyba celowo pan Przewodniczący mojego wniosku nie poddał głosowaniu. Troszeczkę zostaliśmy chyba wymanewrowani. Myślę, że można tę uchwałę jeszcze w myśl przepisów unieważnić i ją zmienić. Podkreślę jeszcze, że w moim odczuciu kamufluje się wydatki w budżecie. W dziale 750 dotyczącym wydatków osobowych i pochodnych od płac, mamy kwotę 1.887.440zł, gdzie w ubiegłym roku była to kwota 1.765.850 zł różnica 121.000 zł. Czy akurat były
to pieniądze potrzebne na płace, aby rolnik dołożył. Dalej jeszcze powiem, wydatki rzeczowe. Na rok 2005 planowane jest 434.593,00 zł, natomiast na rok 2004 kwota ta wynosiła 354.668,00 zł. czyli więcej o ok. 80.000,00 zł. chyba komentarz zbyteczny. Dalej idąc wydatkach rzeczowych podam, prenumerata czasopism i wydawnictwa, druki i materiały biurowe kwota na rok 2005 zaplanowana jest w wysokości 90.253,00 zł, natomiast na rok 2004 planowana była w wysokości 30.107,00 zł. Następny dział 801 - Oświata i wychowanie.
Na rok 2004 była kwota przeznaczona w wysokości 7.026.735 zł., na rok 2005 zaplanowana jest kwota 7.096.602 zł. Wzrost w całej oświacie o 69.000 zł, czyli to się mieści w normach. Natomiast w administracji urzędu ten wzrost wynosi łącznie 205.000 zł. W związku z powyższym wnioskuję nadal ażeby przegłosować mój wniosek dotyczący obniżenia podatku rolnego. Pan Burmistrz powie za chwilę, żeby podać źródła pokrycia. Byłem przygotowany na to, na komisjach wskazywane było skąd wziąć brakującą kwotę. Gdyby była odrobina dobrej woli, można było by takim „żydowskim” targiem dojść do porozumienia.
Gmina Fabianki nie podniosła podatku rolnego, utrzymała na tym samym poziomie. Także będę głosował przeciwko uchwaleniu takiego budżetu.
Przewodniczący Rady Miejskiej – Jerzy Żurawski. Chcę tutaj wyjaśnić pewną kwestię. Ze słów radnego pana Bogdana Żuchowskiego wynika, że ja tak prowadzę sesję jak bym próbował manipulować pewnymi zachowaniami. Otóż tak nie jest, poprosiliśmy dzisiaj na Sesję radcę prawnego Panią Joannę Brylską, która wyjaśni nam kwestie sporne, o których wspominał kolega radny. Bardzo się dziwię panu radnemu, ponieważ swego czasu również prowadził sesje
i czynił to pełnym zaangażowaniem, natomiast na poprzedniej sesji, która odbyła się 3 grudnia 2004 roku pan doskonale wie i pamięta, żeby zmienić cenę żyta, trzeba było do porządku obrad wprowadzić punkt dotyczący zmiany ceny żyta. Proszę nie wkładać w moje usta, że ja manipuluję. Ja postępuje zgodnie
z prawem. Ja wyraźnie pytałem na początku sesji, zresztą na każdej jest ta sama procedura czy są propozycje zmiany porządku obrad. Porządek został przyjęty bez zmian. Teraz kolega radny próbuje wmówić mi jakieś rzeczy, których nie robię. Cała rada podejmuje uchwały i wszyscy ponosimy konsekwencje naszych decyzji. Tak więc stawki przyjęte uchwałami na Sesji w dniu 3 grudnia 2004 roku są obowiązujące od 1 stycznia 2005 roku. Proszę państwa ustawodawca robi to w ten sposób, że cena GUS jest stawką obowiązującą i Rada może ewentualnie obniżyć stawkę. Musi to jednak wprowadzić do porządku obrad, myśmy tego wtedy nie zrobili. Proszę nie mówić, że ja to zrobiłem.
Następnie Przewodniczący udzielił głosu Pani Joannie Brylskiej – radcy prawnemu.
Chcę powiedzieć państwu, że dokładnie tak jak mówił Pan Przewodniczący, wniosek dotyczący zmiany stawki podatku rolnego powinien być wprowadzony do porządku obrad. Macie oczywiście państwo takie prawo. Ponieważ uchwały zostały podjęte w takim porządku obrad jaki został pierwotnie ustalony i zostały przesłane do publikacji, na dzień dzisiejszy jest to nawet technicznie nie możliwe aby. Uchwała podjęta na dzisiejszej sesji była by uchwała wadliwą, ponieważ nie mogła by obowiązywać od 1 stycznia 2005 roku. Tak naprawdę uchwały podatkowe podejmuje się do 15 grudnia, tak aby mogły być opublikowane i wejść w życie do 1 stycznia. Dzisiaj z racji tego, że jest 30 grudzień jest to jak już wspomniałam technicznie nie wykonalne.
Przewodniczący Rady – Jerzy Żurawski. Chce tu wszystkim wyjaśnić, że porządek obrad nie jest ustalany dla mnie. Dostajemy dokumenty, które mają być przedmiotem obrad od Burmistrza i według tej dokumentacji wspólnie
z Panią Sekretarz jest ustalany porządek obrad. Wszystkie czynności związane ze zwołaniem każdej sesji są wykonywane zgodnie z przepisami. Także jestem tym urażony, że posądza się mnie o czynności niezgodne z prawem.
Bogusław Żuchowski – radny. Panie Przewodniczący, Szanowni Państwo. Wygląda na to, że nawet wniosku nie można złożyć. Chciałbym Panią radcę zapytać czy radny może złożyć wniosek i czy obowiązkiem przewodniczącego jest danie pod głosowanie tego wniosku.
Joanna Brylska – radca prawny urzędu. Przede wszystkim pierwszą czynnością jest formalne wprowadzenie wniosku do porządku obrad.
Bogusław Żuchowski – radny. Skomentuje to tak. Większość była zorientowana na czele z Panem Burmistrzem i Przewodniczącym. Robi się tylko w ten sposób żeby zrobić wodę w mózgu, kombinuje się różnymi sposobami, nie uwzględnia się głosu komisji. Pytam w takim razie po co spotykają się komisje jeżeli wypracowane wnioski nie są brane pod uwagę. Na poprzedniej sesji Pan Przewodniczący mógł wprowadzić wniosek dotyczący obniżenia ceny żyta do porządku obrad ponieważ był doskonale zorientowany, ale tego nie zrobił. Mógł nawet zostać odrzucony. Dzisiaj bym się pokłonił, nie miał bym pretensji ani żalu.
Przewodniczący Rady – Jerzy Żurawski. Muszę koledze radnemu powiedzieć, że mnie obowiązuje to o co pan Burmistrz występuje. Pan Burmistrz
w prowizorium budżetowym nie występował o zmianę ceny żyta. Ja nie mogłem proponować takiego wniosku. Każdy z radnych brał udział
w poszczególnych komisjach, gdzie ten temat był poruszany. Każdy z radnych mógł wystąpić o wprowadzenie do porządku obrad zmianę ceny żyta. Jeżeli była by propozycja obniżenia ceny żyta to jeszcze trzeba wskazać skąd te brakujące środki wziąć. Ja się koledze dziwię, że kolega radny sam nie zaproponował wprowadzenia wniosku do porządku obrad, a teraz próbuje mnie obciążyć winą.
Proszę państwa o co jest kłótnia, o to, że np. rolnik 10 ha zapłaci ok. 25 zł więcej podatku na kwartał. Ja też płacę podatki.
Ludomir Bylicki – radny. Uważam, że Pani radczyni powinna być na sesji poprzedniej, ponieważ otrzymuje wynagrodzenie za obsługę prawną urzędu. Na sesję dzisiejszą przybyła tylko po to, aby nam oznajmić, że na wszelkie zmiany jest już za późno. Po tym w przewie się mówi, że radni się dali w „konia” zrobić. Dla mnie to wszystko jest niepoważne. Szkoda, że radni przegrali, ale ja ze swoim sumieniem nie. Jeszcze raz powtarzam, ze Pani powinna być na poprzedniej sesji, a nie dzisiaj.
Burmistrz Miasta i Gminy – Czesław Bender. Panie Przewodniczący, Szanowni Radni, Szanowni Goście. Przepraszam, ale ja jestem winien całego zamieszania tych podwyżek tak z tego wnioskuję. To ja biorę odpowiedzialność za rozwój naszej gminy. Myślę, że ten spór nie powinien mieć miejsca. Ta podwyżka nie jest taka ogromna. Odnoszę wrażenie, że przychodzi się tutaj
i robi występ pod publikę. Ja rozumie, że rolnik ma ciężko, ale zdarzają się przypadki, że z uwagi na bardzo trudną sytuację materialną, którą udowodni, wypadek losowy podatek zostaje umorzony. Wiele jest takich przypadków, że można obniżyć stawki, coś tam zlikwidować, nie dać np. na dożywianie dzieci do szkół i będą oszczędności. Uważam, że gmina powinna się rozwijać. Wszyscy powinniśmy dbać o wizerunek naszej gminy. Ja przedstawiłem projekt tego budżetu i z całą świadomością ponoszę za to odpowiedzialność. Proszę jeszcze raz o uchwalenie budżetu na 2005 rok.
Przewodniczący Rady – Jerzy Żurawski. Chcę jeszcze tylko powiedzieć, że ja każdej komisji byłem i jestem zapoznany z wnioskami poszczególnych komisji. Chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na jeden temat. Padło tu wcześniej stwierdzenie, że oświata mieści się w granicach tolerancji jeżeli chodzi o budżet na 2005 rok.. Muszę powiedzieć, że w roku 2004 dużo było zrobione jeśli chodzi o inwestycje w szkołach. Teraz tak wygląda, że oświata niewiele kosztuje, a budżet dostosowany jest tylko do potrzeb samego urzędu. To nie jest tak.
Grzegorz Mazurek – Dyrektor Zespołu Obsługi Szkół. Chciałbym wiele rzeczy uściślić, jeśli państwo zaufacie temu co ja tutaj powiem. Nie ukrywam,
że występowałem o więcej środków na oświatę, niestety nie udało się tych środków zapewnić. Jestem świadomy tego co jest i muszę zwracać uwagę
na fakty, a fakty są takie jakie Pan Burmistrz przedstawił. Do wszystkich zadań oświatowych, powtarzam do wszystkich, dokładamy 1.777,000 zł. Na dzień dzisiejszy do budżetu było 170.000 zł. W tym roku tego niema. Tak jak
w innych działach naszego budżetu można pewne rzeczy zwiększyć czy zmniejszyć, tak w oświacie jest to dość trudne z tego względu, że 85% wydatków to wydatki osobowe. Na wiele rzeczy wpływu nie mamy. Jeśli chodzi o budżet na oświatę to zapewnia funkcjonowanie szkół na przyzwoitym poziomie, nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony, a z drugiej strony nie mogę stwierdzić, że jest budżet, który nie zapewni funkcjonowania w szkołach.
Przewodniczący Rady – Jerzy Żurawski. Chcę powiedzieć, że w oświacie został w budżecie ujęty wzrost wynagrodzeń o 3%. Zresztą zgodnie
z wnioskami Komisji Oświaty i Komisji Budżetowej chciałbym aby taki sam zapis został wprowadzony w budżecie na rok 2005 dla pracowników urzędu.
Wniosek dotyczący zapisu wzrostu wynagrodzeń o 3% został przyjęty przez radnych 12 głosami za, przy 3 wstrzymujących.
Burmistrz Miasta i Gminy – po co te zapis jeżeli nie będzie pieniędzy. Chcę powiedzieć, że koszty związane z naszą administracją są duże. Nie będę przeszkadzał jeśli chodzi o ten zapis. Zobaczymy jakie będą środki.
W poprzednich latach koszty na administrację na pewno były mniejsze, ale jest to związane jest to naszą techniką i wymaganiami. Nikt na darmo pieniędzy nie wydaje.
Bogusław Żuchowski – radny. Jeżeli obraziłem Pana Burmistrz to przepraszam. Nie występuję pod publikę. Jeżeli widzę takie zmiany, porównując lata poprzednie, samo nasuwa się pytanie dlaczego tak dużo. Jestem po to radnym żeby pewne rzeczy wyjaśnić.
Celina Witkowska – Skarbnik. Wyjaśniła, że można tutaj posłużyć się przykładem jeśli chodzi o wydatki związane ze znakami pocztowymi, o których wspomniał radny. W ubiegłym roku do roznoszenia korespondencji zatrudniony był pracownik na umowę zlecenie. To zostało zakwestionowane i cała korespondencja wysyłana jest pocztą, a koszty są dość duże.
Przewodniczący Rady – Jerzy Żurawski. uważam, że u nas nie jest naprawdę tak źle. Nie chodzi tutaj o słowa pocieszenia, ale naprawdę widać, że coś się u nas robi.
Następnie Przewodniczący spytał czy „zamykamy dyskusję nad projektem budżetu”.
Radni jednogłośnie zdecydowali o zamknięciu dyskusji dotyczącej projektu budżetu Miasta i Gminy Dobrzyń nad Wisłą na 2005 rok.
Sekretarz Urzędu Miasta i Gminy Grażyna Habasińska zapoznała z treścią Uchwały Nr 322 Składu Orzekającego Nr 8 Regionalnej Izby Obrachunkowej w Bydgoszczy z dnia 12.10.2004 roku w sprawie wyrażenia opinii o przedłożonym projekcie budżetu Miasta i Gminy na rok 2005 wraz
z informacją o stanie mienia komunalnego i objaśnieniami.
(uchwała stanowi załącznik nr 7 do niniejszego protokółu )
do punktu 4 p-pkt „a”
Jerzy Żurawski – Przewodniczący Rady Miejskiej przedstawił projekt uchwały w sprawie uchwalenia budżetu Miasta i Gminy na rok 2005, a następnie zarządził głosowanie nad uchwaleniem budżetu. W wyniku głosowania uchwała została podjęta 13 głosami za, przy 2 przeciwnych.
Za zgodność z protokółem
Metryka
- opublikował: brak informacjidata publikacji: 2005-04-14 12:59